18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (2) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: 26 minut temu
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25

#wskaźnik urodzeń

Nasza rzeczywistość.
virutz • 2013-09-11, 7:44
Wrzucam świeżo przeczytany tekst z onet.pl, który jakoś dziwnie na mnie zadziałał. Chyba pierwszy raz w życiu poczułem, że moja cierpliwość jest na granicy...
Dobrze żeby z tematami tego typu zapoznało się jak najwięcej Polaków.

""Rzeczpospolita": polski dramat demograficzny

Czy w 2013 roku pad­nie re­kord ujem­ne­go przy­ro­stu na­tu­ral­ne­go w po­wo­jen­nej Pol­sce? Licz­ba zgo­nów może aż o 40 tys. prze­kro­czyć licz­bę uro­dzo­nych dzie­ci – stwier­dza "Rzecz­po­spo­li­ta". Wska­zu­ją na to naj­now­sze dane GUS za pierw­szą po­ło­wę tego roku.

Gazeta wylicza, że w tym czasie urodziło się 183 tys. dzieci (to o 9 tys. mniej niż przed rokiem), a zmarło 202 tys. Polaków (o 7,6 tys. więcej).

Jeśli ta tendencja się utrzyma, w całym roku urodzi się ok. 360 tys. dzieci, a umrze ponad 400 tys. osób – wyjaśnia "Rz".

W powojennej historii Polski najgorzej pod tym względem było w 2003 roku. Ale wówczas ujemny przyrost wyniósł "zaledwie" 14 tys.

Jak zauważa dziennik, niewielką przewagę zgonów odnotowano również w latach 2002 oraz 2004–2005. Ale w pozostałych latach po II wojnie światowej więcej ludzi się urodziło niż zmarło.

Na ostatnie dane, oprócz dramatycznie małej liczby narodzin – Polska zajmuje pod tym względem 212. miejsce na klasyfikowane 224 kraje świata – wpływa też starzenie się społeczeństwa, a co za tym idzie więcej zgonów. Jeśli ich liczba przekroczy w tym roku 400 tys., też będzie to pierwsza taka sytuacja po 1945 roku.

Na niepokojące skutki danych demograficznych uwagę zwracają również eksperci. - Politycy powinni się wreszcie obudzić i błyskawicznie działać - mówi "Rz" Joanna Krupska, prezes Związku Dużych Rodzin Trzy Plus, która od lat zabiega o zmiany w polityce rodzinnej.

Więcej w "Rzeczpospolitej"

(PAP/"Rzeczpospolita",TR)"

I moim zdaniem jeden z najtrafniejszych komentarzy zamieszczony przez użytkownika o nicku "rtt"

"~rtt : A jak się te dzieci mają rodzić, kiedy praca jest opłacana tak marnie, że ledwo samemu jest się jak utrzymać?
Ubranka horrendalnie drogie obłożone megavatem. W Irlandii śpioszek kosztuje 1 euro, kocyk 4 euro - to samo u nas, przy zarobkach 5 krotnie niższych 30 zł, 50 zł. Potem przedszkola otwarte dla dzieci bezrobotnych wyłącznie. Od godziny 8 do 15.30. Bo przecież ludzie nie pracują. Ci co pracują nie mają gdzie znaleźć przedszkola, za to rodzice niepracujący odstawiają sobie dla wypoczynku dzieci do przedszkoli. Znajomy mówił mi, że w przedszkolu do którego chodzą jego dzieci większość odbiera dzieci o 13. Czyli rodzice nie pracują. Natomiast jak mają odebrać dzieci rodzice, którzy pracują do 17, 18, 19????
Kolejna rzecz koszty szkoły. Drapieżne zarabianie na rodzicach i dzieciach - bo przecież nie można zlecić napisania jednego dobrego podręcznika obowiązującego wszystkich, który byłby dostępny w internecie. Trzeba zmuszać ludzi, żeby wydawali pół wypłaty na książki co roku.
Szkoda nawet pisać.... w tym kraju i tak się nic nie zmieni. Choćby tu ludziom narobili na głowy, to potulnie jeszcze podziękują."